Przez dekady tłuszcze były uznawane za główną przyczynę chorób serca i nadwagi, jednak współczesne badania pokazują, że jest zupełnie inaczej, o czym mówi Katarzyna Majewska – założycielka firmy LoveLife.
Trudno w to uwierzyć, ale cały czas wiele osób uważa tłuszcze za szkodliwe i stara się ich unikać. Jak sprawić, aby tłuszcze stały się naszym sprzymierzeńcem w walce o zdrowie i lepszą jakość życia.
Postrzeganie tłuszczów jako szkodliwych wynika z historycznego błędu w założeniach dietetycznych, które zakorzeniły się w świadomości publicznej w latach pięćdziesiątych XX wieku. Wówczas, na podstawie badań epidemiologicznych, takich jak te prowadzone przez Ancela Keysa, opracowano tak zwaną hipotezę lipidową, sugerującą, że tłuszcze nasycone i cholesterol bezpośrednio przyczyniają się do powstawania chorób sercowo-naczyniowych. Wyniki tych badań zostały szeroko rozpowszechnione, a ich interpretacja stała się fundamentem dla zaleceń dietetycznych, promujących diety niskotłuszczowe jako kluczowy element prewencji chorób układu krążenia.
Niestety, koncentrowanie się wyłącznie na tłuszczach doprowadziło do błędnych uproszczeń, pomijających wpływ innych czynników, takich jak nadmierne spożycie cukru i rafinowanych węglowodanów, które w dużym stopniu przyczyniają się do epidemii otyłości i cukrzycy typu drugiego. Co więcej, wprowadzenie diet niskotłuszczowych paradoksalnie nasiliło spożycie produktów bogatych w cukry proste, co sprzyjało wzrostowi poziomu trójglicerydów we krwi i pogorszeniu wskaźników zdrowia metabolicznego.
W kontekście obecnych badań naukowych wiemy już, że tłuszcze – zwłaszcza te pochodzące z naturalnych, nieprzetworzonych źródeł – pełnią w organizmie szereg istotnych funkcji. Są kluczowe dla przyswajania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E, K), a także odgrywają fundamentalną rolę w budowie błon komórkowych oraz produkcji hormonów. Co więcej, tłuszcze wielonienasycone, takie jak kwasy omega-3 i omega-6, wykazują silne działanie przeciwzapalne, wspierają zdrowie serca oraz wpływają na poprawę funkcji poznawczych.
Dlatego dzisiaj eksperci apelują o rewizję tych zaleceń i większy nacisk na jakość tłuszczów, a nie ich ilość. Współczesne badania wskazują na brak silnych dowodów łączących umiarkowane spożycie tłuszczów nasyconych z chorobami sercowo-naczyniowymi. Kluczowe jest nie całkowite eliminowanie tłuszczów z diety, lecz wybieranie ich wartościowych źródeł, takich jak tłuste ryby, orzechy, oliwa z oliwek czy oleje roślinne o wysokiej zawartości kwasu gamma-linolenowego (GLA) oraz alfa-linoleowego (ALA)
Tłuszcze zaczęto demonizować w drugiej połowie XX wieku, a jak było wcześniej?
Tak, demonizacja tłuszczów to stosunkowo nowe zjawisko, które pojawiło się dopiero w drugiej połowie XX wieku. Wcześniej tłuszcze były nie tylko akceptowane, ale wręcz cenione jako jeden z najważniejszych składników odżywczych w diecie człowieka. W kulturach tradycyjnych, tłuszcze — zarówno zwierzęce, jak i roślinne — były symbolem zdrowia, siły i dobrobytu. Stanowiły fundament diety w wielu społecznościach na całym świecie. Dla przykładu, w rejonach basenu Morza Śródziemnego oliwa z oliwek była kluczowym elementem diety, znanym ze swoich właściwości zdrowotnych, natomiast w północnych regionach świata dominowały tłuszcze zwierzęce, zapewniające przetrwanie w surowych warunkach klimatycznych.
Aby zrozumieć znaczenie tłuszczów dla człowieka, należy spojrzeć na nie w kontekście naszej ewolucji. Współczesny lęk przed tłuszczem w diecie stoi w sprzeczności z faktem, że przez tysiące lat był on podstawą przetrwania naszych przodków. Pierwsi homo sapiens musieli radzić sobie w skrajnie trudnych warunkach środowiskowych, co oznaczało, że dostęp do skoncentrowanej, łatwo przyswajalnej energii był bardzo ważny. W odróżnieniu od węglowodanów, które są mniej kaloryczne (4 kcal na 1 gram), tłuszcze dostarczają aż 9 kcal na 1 gram, co czyniło je idealnym źródłem energii. Dla ludzi pierwotnych taki gęsty energetycznie pokarm oznaczał możliwość długotrwałego wysiłku, przeżycia okresów głodu oraz gromadzenia rezerw energetycznych. Tłuszcze roślinne, bogate w kwasy omega-3 i omega-6, pełniły także rolę ochronną dla serca i układu naczyniowego, stabilizując pracę organizmu podczas wzmożonej aktywności fizycznej.
Jednak najważniejszym efektem ewolucyjnym spożywania tłuszczów, zarówno zwierzęcych, jak i roślinnych, była ich rola w rozwoju naszego mózgu. Badania wykazują, że wzrost masy mózgowej homo sapiens był ściśle związany z dietą bogatą w kwasy tłuszczowe omega-3, szczególnie DHA (kwas dokozaheksaenowy), który znajduje się m.in. w tłustych rybach morskich, ale również w niektórych olejach roślinnych. DHA jest niezbędny do budowy neuronów i zapewnia prawidłową funkcję synaps, czyli połączeń między komórkami nerwowymi. Kiedy przodkowie człowieka zwiększyli spożycie tłuszczów z ryb i roślin, takich jak len czy konopie, nasz mózg zaczął rozwijać się szybciej, umożliwiając tym samym wykształcenie bardziej skomplikowanych narzędzi, rozwój języka i zdolności społecznych.
Dlatego można śmiało powiedzieć, że bez tłuszczu — zarówno zwierzęcego, jak i roślinnego — nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy dzisiaj. Demonizacja tłuszczów w diecie, która nastąpiła w XX wieku, stoi w jawnej sprzeczności z naszą ewolucyjną potrzebą czerpania korzyści z tych składników. Obecnie, dzięki badaniom naukowym, coraz lepiej rozumiemy, że nie każdy tłuszcz jest taki sam, a wybór odpowiednich źródeł tłuszczów — takich jak oleje bogate w GLA — może przynieść nam ogromne korzyści zdrowotne.
W takim razie jakie tłuszcze należy spożywać, aby być zdrowym? Jak mogą tutaj pomóc produkty LoveLife?
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe należą do najważniejszych składników odżywczych w diecie człowieka, pełniąc kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia na wielu poziomach. Wyróżniają się tym, że zawierają więcej niż jedno wiązanie podwójne w łańcuchu węglowym, co nadaje im unikalne właściwości fizjologiczne. Te substancje, które obejmują zarówno kwasy tłuszczowe omega-3, jak i omega-6, są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, jednak nie potrafi on ich samodzielnie syntetyzować. Oznacza to, że muszą być dostarczane z pożywieniem lub suplementacją, aby zapewnić optymalne wsparcie zdrowotne. Ich niedobór może prowadzić do poważnych zaburzeń metabolicznych, a odpowiednia ilość w diecie jest kluczowa dla zdrowia sercowo-naczyniowego, funkcji poznawczych, równowagi hormonalnej i kondycji skóry.
Kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 działają na siebie antagonistycznie, dlatego tak istotne jest zachowanie odpowiednich proporcji między nimi. Omega-3, obecne przede wszystkim w tłustych rybach morskich i niektórych olejach roślinnych (np. oleju lnianym), wykazują silne działanie przeciwzapalne i wspomagają zdrowie układu nerwowego. Z kolei kwasy omega-6, powszechnie występujące w olejach roślinnych, takich jak olej z nasion wiesiołka czy z ogórecznika, pełnią funkcje strukturalne w organizmie, wspierając zdrowie skóry, funkcjonowanie układu odpornościowego oraz regulację procesów zapalnych. Niestety, współczesna dieta zachodnia charakteryzuje się nadmiernym spożyciem kwasów omega-6 pochodzących z przetworzonych olejów roślinnych, co może prowadzić do zaburzenia proporcji i wywoływać przewlekłe stany zapalne. Aby zminimalizować ten efekt, kluczowe jest wprowadzenie do diety źródeł omega-3 oraz specjalnych form omega-6, takich jak kwas gamma-linolenowy (GLA), który posiada unikalne właściwości prozdrowotne.
GLA, obecny w olejach z wiesiołka, ogórecznika oraz czarnej porzeczki, wykazuje szereg korzyści zdrowotnych, które wyróżniają go na tle innych kwasów tłuszczowych omega-6. Jest to prekursor prostaglandyn o działaniu przeciwzapalnym, które regulują funkcje hormonalne i wspomagają zdrowie skóry. Badania wykazują, że GLA może zmniejszać objawy przewlekłych stanów zapalnych, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów, oraz poprawiać elastyczność i nawilżenie skóry, działając jak naturalny środek nawilżający od wewnątrz. To właśnie z tego powodu nasze produkty zawierające GLA, takie jak TrioGLA+, stanowią idealne uzupełnienie diety.
TrioGLA+ wyróżnia się wyjątkową kompozycją trzech olejów roślinnych: oleju z wiesiołka, oleju z ogórecznika oraz oleju z nasion czarnej porzeczki, które są jednymi z najbogatszych naturalnych źródeł kwasu gamma-linolenowego. Dzięki połączeniu tych składników, Trio GLA dostarcza optymalną dawkę GLA, która wspomaga zdrowie skóry, łagodzi stany zapalne oraz stabilizuje równowagę hormonalną. Regularne spożywanie GLA jest szczególnie korzystne dla osób z problemami skórnymi, takimi jak egzema czy łuszczyca, ponieważ wykazano, że poprawia funkcję bariery skórnej, zmniejszając transepidermalną utratę wody (TEWL), co chroni skórę przed przesuszeniem.
Dodatkowo, TrioGLA+ może wspierać kobiety zmagające się z zespołem napięcia przedmiesiączkowego. GLA, jako prekursor hormonów prostaglandyn, może regulować wahania hormonalne, zmniejszając ból piersi, drażliwość oraz inne objawy związane z PMS. W połączeniu z odpowiednią dietą bogatą w omega-3 oraz innymi składnikami odżywczymi, GLA pomaga utrzymać zdrową równowagę hormonalną i wspiera zdrowie ogólne organizmu.
Drugim produktem LoveLife, który warto uwzględnić w diecie, jest Skin, który stanowi zaawansowaną formułę opracowaną specjalnie z myślą o zdrowiu i wyglądzie skóry trądzikowej. Suplement ten zawiera unikalne połączenie tłuszczów roślinnych, witamin oraz antyoksydantów, które działają synergicznie, wspierając regenerację komórek skóry i chroniąc przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Witamina E, zawarta w oleju Skin, jest silnym antyoksydantem, który neutralizuje działanie wolnych rodników, zapobiegając przedwczesnemu starzeniu się skóry. Kwasy tłuszczowe obecne w produkcie wspomagają odbudowę bariery lipidowej skóry, co przyczynia się do poprawy jej elastyczności i nawilżenia.
Proszę opowiedzieć coś więcej o antyoksydacji.
Antyoksydacja to proces neutralizacji reaktywnych form tlenu oraz wolnych rodników, które mogą uszkadzać komórki i przyczyniać się do rozwoju chorób przewlekłych oraz przedwczesnego starzenia się organizmu. Wolne rodniki to cząsteczki, które powstają naturalnie w wyniku procesów metabolicznych, a także pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie UV, stres, a nawet niezdrowa dieta. Ponieważ są one chemicznie niestabilne, dążą do „kradzieży” elektronów od stabilnych cząsteczek w organizmie, co prowadzi do uszkodzenia błon komórkowych, białek, a nawet DNA.
Aby przeciwdziałać destrukcyjnemu wpływowi wolnych rodników, organizm wytwarza własne mechanizmy ochronne w postaci enzymów antyoksydacyjnych, takich jak dysmutaza ponadtlenkowa czy katalaza. Jednak często te wewnętrzne mechanizmy nie są wystarczające, zwłaszcza przy współczesnym stylu życia narażonym na stres oksydacyjny. Wówczas istotną rolę muszą odegrać antyoksydanty dostarczane z zewnątrz — w postaci pożywienia i suplementów diety.
Antyoksydanty (przeciwutleniacze) to grupa związków chemicznych, które są w stanie oddać elektron wolnym rodnikom, stabilizując je i zapobiegając tym samym dalszemu uszkadzaniu komórek. Do najważniejszych egzogennych przeciwutleniaczy należą witaminy C i E, karotenoidy, polifenole, koenzym Q10 oraz niektóre związki mineralne, takie jak selen czy cynk. Każdy z tych składników wykazuje różne mechanizmy ochronne, dlatego ich łączny efekt jest najbardziej skuteczny. Przykładowo, witamina E działa jako „zmiatacz” wolnych rodników w błonach komórkowych, chroniąc fosfolipidy przed procesem degradacji, natomiast witamina C, będąca antyoksydantem hydrofilowym, chroni obszary wodne komórek, a jednocześnie jest w stanie regenerować utlenioną formę witaminy E.
W tym kontekście suplementacja wysokiej jakości antyoksydantami jest niezwykle istotna, zwłaszcza gdy dieta nie dostarcza ich w odpowiednich ilościach. Produkty LoveLife, takie jak AntiOx+ Formula oraz Kobieta Premium, zostały zaprojektowane tak, aby kompleksowo wspierać organizm w walce z nadmiernym stresem oksydacyjnym.
LoveLife AntiOx+ Formula to kompozycja olejów o wysokiej zawartości naturalnych antyoksydantów roślinnych i witamin, które neutralizują wolne rodniki i chronią komórki przed uszkodzeniami. Składniki takie jak olej z owoców rokitnika, pestek czarnej porzeczki i nasion dzikiej róży wykazują synergistyczne działanie, które skutecznie wzmacnia ochronę komórek na poziomie molekularnym. Witamina E działa przede wszystkim na poziomie błon komórkowych, zapobiegając ich uszkodzeniu przez proces degradacji lipidów.
Z kolei LoveLife Kobieta Premium to kompozycja olejów zaprojektowana specjalnie z myślą o potrzebach kobiet. Zawiera starannie dobrane składniki, które nie tylko neutralizują wolne rodniki, ale także wspierają zdrowie skóry, włosów i paznokci. Kluczowym elementem formuły jest witamina E, która działa jako silny antyoksydant, wspomagając regenerację skóry i przeciwdziałając oznakom przedwczesnego starzenia, takim jak zmarszczki czy utrata jędrności. Dodatkowo, produkt zawiera olej z wiesiołka, który wspomaga równowagę hormonalną, co jest szczególnie ważne dla zdrowia i samopoczucia kobiet.
Rozmawiał Mateusz Banaszak